Pakistan. Episkopat Pakistanu zastanawia się nad wystąpieniem do Stolicy Apostolskiej, aby wynieść katolickiego ministra Shahbaza Bhattiego do chwały ołtarzy.
Minister zginął 2 marca w wyniku zamachu na jego życie. Został śmiertelnie postrzelony przed własnym domem, kiedy rano wychodził do pracy. Mimo pogróżek, jakie otrzymywał od talibów, władze nie zapewniły mu odpowiedniej ochrony. Do auta Bhattiego podjechało trzech uzbrojonych ludzi na motocyklach i oddało strzały. Według ustaleń policji, 35-letni minister otrzymał aż 30 śmiertelnych strzałów z kałasznikowa. Kiedy zabierano go do szpitala, jeszcze żył, jednak szanse na jego uratowanie były znikome. Do zamachu przyznali się talibowie.
Shahbaz Bhatti był jedynym chrześcijaninem w rządzie Pakistanu. Zdecydowanie przeciwstawiał się ustawie o bluźnierstwie, przewidującej drakońskie kary, łącznie z karą śmierci, za obrażanie uczuć muzułmańskiej większości. Ustawa ta była wykorzystywana do szykanowania mniejszości religijnych w Pakistanie.
Uroczystościom pogrzebowym w Islamabadzie przewodniczył bp Rufin Anthony, który znał Bhattiego osobiście.
Mówił, że zamordowany polityk już jako dziecko bronił słabszych rówieśników i przychodził do niego, by lepiej poznać Pismo Święte. Od młodości poświęcił życie Jezusowi Chrystusowi. Hierarcha zaznaczył, że minister nie bał się śmierci i troszczył się o dialog wyznawców różnych religii.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - szb/KAI