Tak w starożytnym Rzymie mówiono o chrześcijanach. Wydawałoby się, że zarzut taki powinien dawno odejść do przeszłości.
Wszak dwa tysiące lat chrześcijaństwa dobitnie pokazało, jak bardzo wyznawcy Chrystusa promują godność człowieka. Łagodzenie okrutnych praw z czasów przedchrześcijańskich, budowanie szkół, szpitali, domów opieki, sierocińców mówi samo za siebie. Nie do wszystkich jednak ta prawda dociera.
Małżeństwu zielonoświątkowców, Eunice i Owenowi Johnsom z angielskiego miasta Derby, nie pozwolono opiekować się dzieckiem jako rodzinie zastępczej, gdyż nie akceptują oni homoseksualnego stylu życia. Najpierw była to kwestia decyzji miejscowych urzędników. Teraz sąd w Nottingham orzekł, iż poglądy takie „są szkodliwe dla dziecka” i „zagrażają jego dobru”. Małżonkowie nie będą się odwoływać od tego wyroku, bo gdyby przegrali, sąd mógłby obciążyć ich kosztami postępowania. A na to ich nie stać.
Nie ma gorszego sposobu na wprowadzanie wolności jak krzewienie jej pod lufami karabinów. Nie ma gorszego sposobu na promocję tolerancji, niż jej brak wobec tych, którzy ośmielają się myśleć inaczej. W najlepszym razie takie metody prowadzą do społecznego wykluczenia niewygodnych dla nowego ładu.
Scenariusz najgorszy już przerabialiśmy. Gułagi i obozy koncentracyjne towarzyszące wprowadzaniu XX-wiecznych utopii nie pozostawiają cienia wątpliwości, że prawdziwa demokracja domaga się szacunku dla inaczej myślących. Niestety, w swoim zacietrzewieniu krzewiciele nowego społecznego ładu takich drobiazgów nie zauważają.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Macura, redaktor naczelny portalu wiara.pl