Służba zdrowia. Ministerstwo Zdrowia przekazało do konsultacji społecznych i międzyresortowych projekt ustawy o dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych.
Osoby, które wykupią dodatkowe ubezpieczenie, będą miały lepszy (szybszy) dostęp do usług medycznych. Czy skorzystają na tym bogaci kosztem biednych? Minister zdrowia Ewa Kopacz twierdzi, że będzie wręcz przeciwnie. Według niej, dzięki dodatkowym ubezpieczeniom zdrowotnym do budżetu publicznej służby zdrowia mogłoby trafiać około 15 mld zł więcej rocznie. A to poprawiłoby dostępność służby zdrowia w ogóle, bo dyrektorzy placówek dzięki dodatkowym pieniądzom mogliby na przykład wydłużyć godziny pracy laboratoriów czy specjalistycznego sprzętu.
Moim zdaniem:
Czy dodatkowe ubezpieczenia, czyli dodatkowe pieniądze, uzdrowią naszą służbę zdrowia? Nie. Nakłady na zdrowie cały czas rosną, a poprawy jej dostępności nie widać. W niektórych powiatach nakłady na zdrowie w stosunku do roku 2007 wzrosły o kilkadziesiąt procent. I co? I nic. W czasie jednego że spotkań minister Kopacz mówiła: – Tylko ja dzisiaj mogę stanąć z otwartą przyłbicą i powiedzieć: ja tych trzech lat nie zmarnowałam w przeciwieństwie do przeciwników. Skoro tak wiele zrobili, to, dlaczego ja tak dużo musiałam zrobić? – pytała pani minister. To dosyć ryzykowna figura. Gdyby po wyborach kolejny rząd wywrócił wszystko, co zrobiła obecna ekipa w Ministerstwie Zdrowia do góry nogami, a nowy minister stwierdził, że jego poprzednicy to lenie patentowane, pani minister Kopacz uznałaby to pewnie za nieskończoną niesprawiedliwość.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - Tomasz Rożek