Administracja. Pod koniec tego roku w Polsce może być trzy razy więcej urzędników niż 20 lat temu. Tylko w ciągu ostatnich sześciu miesięcy przybyło 26,3 tys. pracowników administracji publicznej.
W 2009 r. administracja zatrudniła 26 tys. osób. Jeżeli ich liczba będzie rosła w tym tempie jak dotychczas, pod koniec roku armia biurokratów przekroczy pół miliona.
Dlaczego administracja puchnie? – Nie wiemy – przyznaje Krzysztof Janik, wicedyrektor Instytutu Bezpieczeństwa Krajowego przy Wyższej Szkole Zarządzania Personelem w Warszawie. I dodaje: – Być może część gmin się rozrasta, ma nowe zadania i potrzebuje nowych urzędników.
Rząd chciał ograniczyć wzrost zatrudnienia, ale prezydent skierował ustawę do Trybunału. Na wieść o zbliżających się ograniczeniach w zatrudnieniu, administracja zaczęła… przyjmować ludzi. Po to, by było kogo zwalniać, i by po zwolnieniach liczba urzędników była taka jak jest teraz.
Zdaniem ekspertów, problem polega na tym, że w Polsce nie zostały wycenione usługi urzędnika. Może się np. okazać, że jakaś gmina więcej wydaje, zatrudniając specjalistów, niż zyskuje na ich pracy. Tego w naszych urzędach nikt nie liczy.
W rankingu „Doing Business” Bank Światowy uznał, że pod względem czasu potrzebnego do zarejestrowania działalności gospodarczej Polska zajmuje 113. miejsce, a pod względem trudności w uzyskaniu pozwolenia na budowę – miejsce 164.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - Tomasz Rożek