Gospodarka. Nord Stream, konsorcjum budujące leżący na dnie Bałtyku Gazociąg Północny, poinformowało 6 stycznia, że już ułożyło 900 km, czyli trzy czwarte planowanej długości pierwszej nitki rurociągu. Ma ona być ukończona zgodnie z planem, jesienią tego roku.
Gazociągu będzie się składał z dwóch nitek o długości 1220 km każda. Rocznie popłynie nimi 55 mld m3 gazu z Rosji do Niemiec. Rurociąg jest układany w kilku kawałkach. Ułożono już 110 km rur niemieckiego odcinka i zakończono odcinek duński. Od 30 grudnia ub.r. trwają prace na szwedzkich wodach. Niezależnie od tego statek Solitaire, największa na świecie jednostka do, układania rurociągów, pracuje na wodach fińskich, układając wychodzący z Rosji odcinek pierwszej nitki.
Wszystko wskazuje na to, że z powodu położonej (a nie wkopanej) rury na dnie Bałtyku, do portu w Świnoujściu nie będą mogły wpływać statki, których zanurzenie jest większe niż 13,5 metra. Dzisiaj port i tak nie przyjmuje takich, ale w przyszłości, po rozbudowie, teoretycznie mógłby. Tym kanałem mogłyby także pływać duże statki transportujące gaz skroplony. Najpewniej będzie to jednak niemożliwe.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel zapewniała, że strona niemiecka postara się znaleźć „rozwiązania prawne, które ułatwiłyby w przyszłości zagwarantowanie niezakłóconego dostępu do portu w Świnoujściu”, ale Federalny Urząd Żeglugi i Hydrografii (BSH) w niemieckim Stralsundzie jeszcze nie zdążył rozpatrzyć naszych zastrzeżeń, a przedstawiciele konsorcjum Nord Stream oficjalnie oświadczyli, że nie mają zamiaru wprowadzać poprawek do projektu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - Tomasz Rożek