Do dwóch razy sztuka

Chłopak administrował założonym przez siebie jednym z najpopularniejszych serwisów internetowych, na którym cyberprzestępcy wymieniali się wiadomościami o kradzionych numerach kart kredytowych, o fałszowaniu kart i włamywaniu się przez internet do kont bankowych.

Okoliczności aresztowania nastolatka są nietypowe. Kilka miesięcy temu chciał w jednym z najdroższych hoteli w Londynie zamówić najdroższy apartament, płacąc kartą kredytową (później okazało się, że była sfałszowana). Recepcjoniście wydało się mocno podejrzane, że tak młody człowiek ma kartę kredytową bez limitów. Zawiadomił policję. Ta aresztowała Webbera, a przeszukując jego laptopa, zorientowała się, z kim ma do czynienia.

Brytyjscy śledczy od miesięcy chcieli go złapać. Twierdzili, że dzięki informacjom sprzedanym na stronie Webbera popełniono przestępstwa o wartości milionów funtów. Choć przy aresztowanym znaleziono numery około 100 tys. kart kredytowych, wypuszczono go z aresztu za kaucją. Bogaty cyber-przestępca oczywiście natychmiast uciekł z Wysp (jak się później okazało na Majorkę).

Tam kontynuował swoją przestępczą działalność, zarządzając stworzonym przez siebie serwisem. Z niezrozumiałych powodów po kilku miesiącach zdecydował się jednak dobrowolnie oddać w ręce brytyjskiej policji. Przyleciał do Londynu i został aresztowany zaraz po wyjściu z samolotu na lotnisku Gatwick.