Benedykt XVI ogłosił nazwiska 24 nowych kardynałów. Wśród nich jest także metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz.
W jednym ze swych przemówień Benedykt XVI nazwał kolegium kardynalskie senatem Kościoła. To papieskie porównanie dobrze oddaje istotę kolegium kardynalskiego, które jest organem doradczym papieża. Najważniejszym przywilejem tego gremium jest prawo wyboru papieża. Obecnie kolegium kardynalskie liczy 203 członków, spośród których 122 nie ukończyło jeszcze 80 lat i może uczestniczyć w konklawe. 21 listopada odbędzie się konsystorz, czyli zgromadzenie kardynałów obecnych w Rzymie, podczas którego nominaci odbiorą insygnia kardynalskie, m.in. pierścień oraz piuskę i biret w kolorze purpurowym. Dla podkreślenia związków kardynałów z Wiecznym Miastem, każdy z kardynałów otrzymuje w Rzymie swój kościół, którego staje się symbolicznym proboszczem.
Włoska dominacja
Wśród nominatów dominują Włosi. Jest ich dziesięciu, co zwiększa i tak liczną ich reprezentację w kolegium kardynalskim. Większość kardynałów pochodzi z Europy. Nominaci wywodzą się z trzech grup. Pierwszą stanowią pracownicy Kurii Rzymskiej, pełniący ważne urzędy, jak abp Angelo Amato, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, czy abp Mauro Piacenza, prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa. W tej grupie zdecydowanie przeważają Włosi, gdyż jest ich siedmiu. Ich wyniesienie jest konsekwencją wcześniejszych decyzji Benedykta XVI. Kiedy stawiał ich na czele ważnych rzymskich dykasterii, wiadomo było, że zgodnie z tradycją kiedyś staną się także członkami kolegium kardynalskiego. Wśród kurialistów są także nominaci pochodzący spoza Włoch, m.in. Amerykanin abp Raymond Leo Burke, prefekt Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej, czyli najwyższej sądowniczej władzy odwoławczej w Kościele.
Drugą grupę stanowi 10 arcybiskupów pracujących w duszpasterstwie, najczęściej kierujących dużymi i ważnymi diecezjami. To grupa znacznie bardziej zróżnicowana pod względem etnicznym, rasowym, reprezentująca wspólnoty kościelne praktycznie z całego świata. W tej grupie jest abp Nycz, ale także abp Donald Wuerl z Waszyngtonu, czy abp Laurent Mponsengwo Pasuinya z Kinszasy (Kongo), abp Malcolm Ranjith Patabendige Don z Kolombo na Sri Lance oraz następca kard. Ratzingera na biskupiej stolicy w Monachium, stosunkowo młody, a z pewnością bardzo dynamiczny i świetnie radzący sobie z mediami abp Reinhard Marx. W tej grupie jest tylko jeden Włoch – abp Paolo Romei z Palermo na Sycylii.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - Andrzej Grajewski