Bhutan. Na trzy lata więzienia skazano Prema Singha Gurunga za – jak to uzasadnił sąd w Bhutanie – "zamierzone wspieranie nieporządków obywatelskich".
W jaki sposób wspierał obywatelskie nieporządki? Wyświetlił w dwóch bhutańskich wioskach film o Jezusie. Nie spodobało się to kilku tamtejszym mieszkańcom i na podstawie ich donosu władze aresztowały Gurunga.
Seanse filmowe uznano za próbę prozelityzmu i szerzenia chrześcijaństwa. Zarzucono mu również pogwałcenie ustawy z 2006 r., przewidującej konieczność oceny przez władze filmów przeznaczonych do publicznego wyświetlania. Skazanie Gurunga, który pochodzi z Nepalu, wywołało w całym kraju ostre dyskusje wymierzone w chrześcijan.
W Bhutanie, niewielkiej monarchii konstytucyjnej w Himalajach, o powierzchni 47 tys. km kw. i zamieszkanej przez 700 tys. ludzi, konstytucja przewiduje wolność wyznania dla wszystkich mieszkańców kraju. Jednak fakt ewentualnej zmiany religii należy zgłosić władzom, a chrześcijanie nie mogą swej wiary wyznawać publicznie.
Nie można też wydawać i rozpowszechniać Biblii, budować szkół chrześcijańskich, do kraju nie mogą wjeżdżać duchowni z zagranicy. Jednym słowem, konstytucja gwarantuje obywatelom tego kraju wolność religii „inaczej”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - Edward Kabiesz/KAI