W dniu zakończenia Zgromadzenia Specjalnego Synodu Biskupów dla Bliskiego Wschodu Benedykt XVI zapowiedział temat kolejnego, który odbędzie się w roku 2012: „Nowa ewangelizacja dla przekazania wiary chrześcijańskiej”.
Problematyka bardzo aktualna. Kościół w ostatnich wiekach wypracował pewien rodzaj aktywności misyjnej, który nie wszędzie się sprawdza. Bo nie może. Polega on na połączeniu głoszenia Dobrej Nowiny z wspieraniem rozwoju cywilizacyjnego. Misjonarze już nie tylko mówią o Chrystusie ludziom, którzy Go jeszcze nie znają, ale budują im studnie, szpitale i szkoły, uczą posługiwania się nieznanymi przez nich technologiami.
Ewangelia przekazywana jest „w pakiecie” z postępem kulturowym. Rodzi to tarcia – wszak wielu mocno przywiązanych jest do rodzimej kultury, w której nie wszystko jest pogaństwem czy zacofaniem – ale system działa. Między innymi dzięki temu, że dobre i szlachetne elementy owej kultu-ry włącza się w życie religijne nowych chrześcijan.
Jak jednak trafić do tych, którzy nie „pakietu” potrzebują, a tylko i wyłącznie nadziei, jaką daje Ewangelia? Jak trafić do tych, którym nawet ta nadzieja wydaje się niepotrzebna? Jak trafić do tolerancyjnych wobec różnych religii, filozofii oraz prądów obyczajowych Europejczyków?
Chrześcijanie powinni wypracować nowe modele działalności misyjnej, które pozwolą skutecznie ukazywać Dobrą Nowinę zarówno przedstawicielom tradycyjnych religii Wchodu, wojowniczo nastawionym do wszystkiego co obce muzułmanom, jak i tym, którym żaden Bóg, prócz nich samych, nie jest potrzebny. Na pewno część pomysłów już działa. Wśród nich nie powinno zabraknąć prowadzenia odważnego dialogu ze światem. Koncentrując się tylko na obronie tradycji, niewielu przyciągniemy.
Czytaj codzienne komentarze w portalu wiara.pl
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Macura - redaktor naczelny portalu wiara.pl