Stany Zjednoczone. Idea powstania wielkiego meczetu w pobliżu Ground Zero w Nowym Jorku dzieli amerykańską hierarchię katolicką. Islamskie stowarzyszenie Cordoba Initiative chce zbudować centrum kultury islamu dwie przecznice od miejsca ataków z 11 września 2001.
– Meczet będzie świadectwem poszanowania wolności religijnej w Stanach Zjednoczonych – twierdzi metropolita Bostonu kard. Sean O’Malley. Jego głos nie należy jednak do większości. Pasterz archidiecezji Nowego Jorku opowiada się za znalezieniem innego miejsca pod budowę mahometańskiej świątyni. Abp Thimoty M. Dolan w pełni uznaje prawo muzułmanów do wolności kultu, uważa jednak, że należy również wziąć pod uwagę odczucia ludzi, dla których, jak zaznaczył, budowa meczetu w pobliżu tego tak bardzo naznaczonego miejsca wydaje się niestosowna.
Dość jednoznaczne jest stanowisko samych Amerykanów w tej kwestii. Dla 70 procent obywateli USA budowa meczetu będzie obrazą dla ofiar islamskich terrorystów. Ideę tę popiera jedynie 26 procent badanych.
Co ciekawe, jak odnotowują amerykańskie media, rośnie odsetek Amerykanów, którzy są przekonani, że prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama jest muzułmaninem. „Washington Post” zamieścił 19 sierpnia wyniki sondażu, z którego wynika, że blisko 20 proc. z nich jest przekonanych, że ich prezydent jest muzułmaninem, a jedynie co trzeci Amerykanin wie, że jest on chrześcijaninem. – Prezydent jest, oczywiście, chrześcijaninem. Modli się każdego dnia – zapewniał po tej publikacji rzecznik prasowy Białego Domu, Bill Burton
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - mj