Polska. Zbiory zbóż w tym roku mogą być niższe niż jeszcze miesiąc temu oceniali eksperci. Powodem jest zmienna pogoda, głównie opady deszczu, które powodują obniżenie jakości ziarna – powiedział sekretarz Krajowej Federacji Producentów Zbóż, Zbigniew Kaszuba.
Zdaniem Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), na pokrycie krajowego zapotrzebowania na zboże niezbędne są zbiory wysokości 26 mln ton ziarna. Eksperci GUS-u jeszcze niedawno oceniali, że tegoroczne zbiory wyniosą od 25,1 mln ton do 26,1 mln ton (to około 10 proc mniej niż rok temu). Dzisiaj okazuje się, że zbiory prawdopodobnie będą jeszcze niższe. Nie wpłynie to na dostępność żywności, ale na pewno będzie miało wpływ na jego ceny.
Niektórzy podkreślają, że prognozowany wzrost cen pieczywa związany jest bardziej z grą spekulacyjną niż z faktycznym wzrostem kosztów produkcji. Polskie giełdy zareagowały zwyżką cen zboża na informacje o wstrzymaniu eksportu ziarna przez Rosję. Tymczasem Polska od Rosji ziarna nie kupuje (tylko od Czech, Słowacji, Węgier i Niemiec). Media prognozują, że wzrost cen pszenicy (w lipcu za tonę płacono nieco ponad 500 złotych, na początku sierpnia już 700 złotych) zaowocuje wzrostem cen pieczywa od kilkunastu do nawet 30 proc.
Tymczasem w cenie chleba udział mąki to najwyżej 15 proc. kosztów (reszta to energia, woda, transport, robocizna i związane z nią obciążenia, takie jak ubezpieczenia). Wzrost cen mąki o 30 proc. powinien więc podnieść cenę chleba o najwyżej 5–6 proc. Dla rodziny, która kupuje trzy bochenki chleba w tygodniu (a więc 12 w miesiącu) oznaczałoby to miesięczne zwiększenie wydatków o niecałe 3 złote.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - Tomasz Rożek