Wielka Brytania. Przed wrześniową wizytą Benedykta XVI w Wielkiej Brytanii różne środowiska mobilizują swoich popleczników do działań przeciwko papieżowi.
Ateistyczna organizacja National Secular Society prowadzi kampanię „Protest the Pope” (Oprotestuj Papieża), w której zachęca do składania podpisów z petycją do rządu przeciwko oficjalnej papieskiej wizycie w UK. Lista zarzutów: Papież, sprzeciwiając się kondomom, przyczynił się do powiększenia rodzin w biednych państwach i epidemii AIDS, promuje „segregującą” edukację, odmawia aborcji poranionym kobietom, odmawia równych praw lesbijkom, gejom, biseksualistom i transseksualistom, zataja przypadki wykorzystywania dzieci „wewnątrz swojej organizacji”, zrehabilitował biskupa Williamsona i poplecznika Hitlera – Piusa XII.
Organizatorzy „Protest the Pope” zachęcają do manifestacji przeciwko papieżowi na ulicach Londynu. Z kolei grupa kobiet wykupiła na autobusach reklamy, w których wzywają papieża, by wyświęcał na kapłanów kobiety. Mobilizują się także islamiści, którzy wezwali do protestowania przeciwko Benedyktowi, ponieważ rzekomo obraził proroka Mahometa. Wszystkie te akcje cieszą się przychylnością mediów, które zawsze chętnie dokładają katolikom.
W odpowiedzi na te ataki pojawił się portal „Protect the Pope” (Chroń Papieża). Jego twórcami są stały diakon z diecezji Lancaster Nick Donnelly i jego brat Stephen. Ich zdaniem, ataki te osiągnęły „bezprecedensowy poziom wrogości i dezinformacji”. Portal zamieszcza informacje i materiały źródłowe pomagające katolikom w odpowiadaniu na „podjudzanie do nienawiści religijnej”. Donnelly przypomina, że od 2006 r. istnieje „prawo do obrony przed nienawiścią religijną”. – Musimy bronić swojego prawa do wolności sumienia i wyznania – podkreśla twórca portalu. Wzywa także katolików do modlitwy o bezpieczeństwo papieża, o duszpasterskie i duchowe powodzenie jego wizyty w Wielkiej Brytanii, a także za „Kościół w tym kraju”.
Dodam swój komentarz. Obraz Anglii jako kraju dżentelmenów w melonikach już dawno poszedł do lamusa. Poziom antykatolickich wystąpień, jaki ujawnił się w związku z wizytą papieża, zaskakuje nie tylko elementarnym brakiem kultury, ale i brakiem wiedzy, a nawet inteligencji. Sto lat temu Anglik Gilbert Keith Chesterton, słuchając antykatolickich wystąpień swoich rodaków, zauważył dokładnie to samo i zadał sobie wtedy pytanie: „dlaczego oni się tak wściekają?”. Uczciwa odpowiedź na to pytanie pomogła mu odkryć głębię i piękno wiary katolickiej. Jest nadzieja, że obecne antypapieskie pokrzykiwania sfrustrowanych brytyjskich ateuszy zainspirują niektórych ich rodaków do wejścia na drogę kard. Newmana i Chestertona.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - ks. Tomasz Jaklewicz/KAI