USA. Aptekarze, którzy są chrześcijanami, wygrali ze stanem Waszyngton batalię o „sprzeciw sumienia”. Prawo przyjęte tam w 2007 r. nakazywało wszystkim aptekom sprzedawanie wczesnoporonnej pigułki „dzień po”.
Aptekarze, którzy nie chcieli brać udziału w zabijaniu ludzi w fazie embrionalnej, nie podporządkowali się jednak nieludzkiemu prawu. Troje z nich w 2007 r. złożyło pozew w sądzie federalnym. Ich batalia sądowa toczyła się przez trzy ostatnie lata. Wynik wydawał się niepewny. Sędziowie tymczasowo zawiesili wejście prawa w życie, ale zapowiedzieli, że aptekarze prawdopodobnie będą musieli zastosować się do nowych przepisów.
Okazało się jednak, że odważne pójście na batalię w sądach i w mediach w obronie najważniejszych wartości przyniosło chrześcijanom sukces. Jak? Otóż Stanowa Rada Aptekarska, zniecierpliwiona kontynuowaniem długiej batalii prawnej, postanowiła sama zmienić ustanowione przez siebie przepisy.
Po raz kolejny chrześcijanie udowodnili, że warto aktywnie „stawiać się”, gdy państwo wprowadza wrogie człowiekowi prawa. Liczba takich przykładów rośnie. Najwyraźniej pokazali to w marcu tego roku katolicy z Wielkiej Brytanii. Gdy rok temu państwo nakazało katolickim ośrodkom adopcyjnym oddawać dzieci homoseksualistom, te zakończyły działalność lub zrezygnowały z katolickiego szyldu. Tylko jeden katolicki ośrodek, Catholic Care, zdecydował się na walkę w sądach w sprawie wykonywania tych uderzających w dzieci przepisów i... wygrał.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - prze