Nie istnieje w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka prawo do małżeństw homoseksualnych ani do związków partnerskich – stwierdził Trybunał w Strasburgu w sprawie Austrii.
Skarżyli ją o dyskryminację homoseksualiści, którzy chcieli wziąć w niej ślub. Orzeczenie Trybunału poszło w odwrotnym kierunku, niż ostatnio przyzwyczaiła nas ta instytucja. Niedawno Trybunał kazał na przykład przekazać mieszkanie w spadku osobie, która udowodniła, że miała ze zmarłym właścicielem mieszkania... przelotne kontakty homoseksualne.
Gregor Puppinck, prezes broniącej praw chrześcijan organizacji Europejskie Centrum Prawa i Sprawiedliwości (ECLJ), skomentował, że zmiana tonu u sędziów Trybunału jest związana z niezwykłą stanowczością 11 europejskich państw w obronie krzyża. Gdy Trybunał kazał usunąć krzyż ze szkoły pod Padwą, państwo włoskie odwołało się. Jako tzw. strona trzecia odwołanie złożyły też rządy Rosji, Litwy, Malty, San Marino, Bułgarii, Monako, Cypru, Grecji, Rumunii i Armenii. Wśród tych rządów zabrakło polskiego, a MSZ nie udzielił „Gościowi” odpowiedzi, dlaczego. Odwołanie złożyło też 32 europosłów, w tym tylko 8 Polaków (5 z PiS i 3 z PO). Według ECLJ, ich reakcja wystarczyła, by Trybunał zmienił ton.
Sędziowie podkreślili jednak w uzasadnieniu, że wśród państw Rady Europy „nie ma jeszcze większości pozwalającej na prawne uznanie par jednopłciowych”. Słowo „jeszcze” wiele mówi o osobistych poglądach sędziów, podobnie jak zdanie, że Trybunał „nie może spieszyć się z zastępowaniem” przez własny osąd decyzji władz poszczególnych państw. – Trybunał roztropnie zrezygnował, przynajmniej na razie, z narzucania państwom narodowym prawnego uznania par jednopłciowych – skomentowało ECLJ.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - Przemysław Kucharczak (komentarz)