Berlin. Deputowani z liberalnej FDP złożyli wniosek, aby lustracją zostali objęci posłowie zasiadający w Bundestagu w latach 1949–1990.
Ten wniosek jest istotną modyfikacją zwyczajów politycznych naszych zachodnich sąsiadów, gdyż dotąd lustracją obejmowani byli wyłącznie obywatele wywodzący się z b. NRD. Tym razem w centrum lustracji staną politycy z Niemiec Zachodnich, a wiadomo, że w przeszłości także oni byli obiektem zainteresowania Głównego Zarządu Wywiadu NRD.
Wieloletni szef tej instytucji gen. Markus Wolf posiadał w różnych środowiskach i instytucjach RFN rozbudowaną siatkę agenturalną. Pełne ujawnienie skali tego zjawiska będzie jednak trudne, gdyż wywiad NRD, w odróżnieniu od tajnej policji Stasi, miał kilka miesięcy na zniszczenie swoich archiwów.
Najważniejsze dokumenty gen. Wolf wywiózł prawdopodobnie do Moskwy, gdzie znalazł schronienie po upadku muru berlińskiego. Później wrócił do RFN i dożył spokojnej starości. Podejmowane w poprzednich latach z inicjatywy posłów FDP próby lustracji polityków z Niemiec Zachodnich były odrzucane przez rządzącą chadecję i socjaldemokrację.
Tym razem jednak wniosek ma szanse powodzenia, gdyż opowiadają się za nim także deputowani z CDU, co oznaczałoby, że politycy z obu części Niemiec będą wreszcie traktowani na równych prawach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - ag