Kirgistan. Około 120 osób zginęło do chwili zamknięcia tego numeru „Gościa” na południu Kirgistanu. Około 1,5 tysiąca ludzi było rannych, a 75 tysięcy uciekało przez granicę do sąsiedniego Uzbekistanu.
To wynik czystki etnicznej, przeprowadzonej przez Kirgizów na mieszkających obok Uzbekach, którzy stanowią 14,5 proc. 5,5-milionowej populacji Kirgistanu. Uzbrojeni Kirgizi mordowali Uzbeków oraz palili należące do nich domy, sklepy i restauracje. Kiedy więc sytuacja uspokoi się, wielu Uzbeków nie będzie już miało do czego wrócić. Do tych krwawych wydarzeń doszło w okolicach Dżalalabadu i Osz.
Pod tym drugim miastem Uzbecy stanowią połowę mieszkańców. Pierwsze komunikaty z ogarniętej chaosem republiki głosiły, że zamieszki eksplodowały po bójce kirgiskiej i uzbeckiej młodzieży w Osz. Prawdopodobnie jednak nigdy się nie dowiemy, czy te walki i rzezie wybuchły przypadkowo, czy też były inspirowane z zewnątrz.
Do Kirgistanu batalion spadochronowy wysłała Rosja, ale na razie tylko po to, by chronić swoją bazę wojskową. Władze Kirgistanu prosiły o rosyjską interwencję. Gdyby do niej doszło, Rosja zdobyłaby pozycję jedynego hegemona Kirgistanu. Dzisiaj bowiem w tej azjatyckiej republice Rosja musi dzielić się wpływami z USA. Amerykanie też mają w Kirgistanie ważną bazę wojskową, a Rosjanie od lat żądają jej zamknięcia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - prze