Irak. Chrześcijanie w Mosulu znajdują się w beznadziejnej sytuacji. Mogą się pojawiać publicznie, tylko zachowując wielką ostrożność.
Chcąc uniknąć zamachu, muszą zmieniać swoje codzienne trasy jazdy, a także samochody – powiedział chaldejski arcybiskup Mosulu Emil Shimoun Nona w rozmowie z włoskim dziennikiem „Il Giornale”.
W ostatnim okresie w Iraku dochodzi do coraz liczniejszych zamachów na chrześcijan i obiekty chrześcijańskie. 2 maja w czasie ataku terrorystycznego na konwój autobusów wiozących młodzież chrześcijańską na uniwersytet w Mosulu zginęły 4 osoby, a 171 zostało rannych. Od 2003 r. w zamachach zginęło co najmniej 1960 chrześcijan.
Abp Nona zarzucił politykom irackim bezczynność wobec przemocy, na jaką są narażani chrześcijanie. Politycy realizują wyłącznie własne interesy – uważa Nona. Jednak odrzucił propozycję katolickiego arcybiskupa obrządku syryjskiego w Mosulu, Basile Georges Casmoussa, by zwrócić się o międzynarodową interwencję, mającą chronić chrześcijan w Iraku. Abp Nona uważa, że mogłoby to jeszcze bardziej skomplikować sytuację.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
(obraz) |
Fakty i opinie - EK/KAI/Asianews