W odpowiedzi na przyjętą przez Kongres USA ustawę zdrowotną, która ułatwia dostęp do aborcji, wiele stanów zaostrza własne przepisy dotyczące ochrony życia poczętego.
Gubernator Nebraski na przykład podpisał ustawę zakazującą dokonywania aborcji po 20. tygodniu ciąży ze względu na odczuwany przez dziecko ból. W Oklahomie nowe prawo nakazuje pokazanie kobiecie, chcącej przerwać ciążę, zdjęcia USG jej dziecka. Na wzmożenie zła Amerykanie postanowili odpowiedzieć ofensywą dobra.
Obserwując wydarzenia z kraju i ze świata, nietrudno zauważyć, że ten schemat powtarza się ostatnio dość często. Katastrofa pod Smoleńskiem w zaskakujący sposób zdaje się owocować polsko-rosyjskim zbliżeniem. Rosjanie zaczynają rozumieć, o co Polakom przez lata chodziło.
Polacy widzą, że przynajmniej nie-którym Rosjanom naprawdę za tamte wydarzenia wstyd. Podobnie jest z aferami pedofilskimi w Kościele. Jeszcze niedawno mogło się wydawać, że jesteśmy o krok od uznania praw dzieci do wyrażania swojej seksualności za jedno z podstawowych praw ludzkich.
Po zmasowanym ataku, którego celem stali się kapłani krzywdzący dzieci lub niezbyt radykalnie z tą krzywdą walczący, nie wydaje się to już możliwe. Gdy zło i Zły zdają się triumfować, niespodziewanie obok nich pojawia się też dobro. Pewnie jest w tym palec Boży. Bo kto inny potrafiłby tak pokierować losami świata?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Macura, redaktor naczelny wiara.pl