Chroń niedzielę

W 1996 r. Trybunał Sprawiedliwości UE wykreślił podobne zalecenie z dyrektywy z 1993 r. Uznano wtedy, że to państwa członkowskie same powinny zdecydować, który dzień ma być wolny. Nie musi być to niedziela. Zważywszy, że do UE należą jedynie państwa o tradycji chrześcijańskiej, trudno było tej decyzji nie odebrać jako kolejnego policzka wymierzonego chrześcijanom.

Teraz ma to szansę się zmienić. A jako że do unijnych decydentów argumenty religijne nie trafiają, niemieccy europarlamentarzyści w swoim apelu napisali: „Ochrona niedzieli wolnej od pracy ma wielkie znaczenie zarówno dla zdrowia pracowników, połączenia życia zawodowego z rodzinnym, jak i ogólnie dla życia społecznego. Wspólny dzień wolny od pracy wzmacnia więzi społeczne, zagrożone obecnie przez skutki gospodarczego kryzysu”. To prawda.

W przykazaniu „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił” nie chodzi tylko o oddawanie czci Bogu. Bardziej o nas, ludzi, byśmy w pogoni za dostatnim życiem nie zapomnieli, jak się nim cieszyć. Brak podstawowych środków do życia to poważny problem.

Trzeba jednak pamiętać, że zarobki pracowników to często tylko pretekst do tego, by jeszcze bardziej mogli się wzbogacić właściciele. Pracę w niedzielę często wymusza konkurencja. Prawna ochrona niedzieli mogłaby zapobiec stawianiu pod ścianą tych, którym zysk nie przysłania dobra pracowników.