Warszawa. Anita Gargas została odwołana z funkcji wiceszefa telewizyjnej Jedynki. Odwołanie miało być karą za wyemitowanie w Jedynce filmu dokumentalnego "Towarzysz generał" autorstwa Roberta Kaczmarka i Grzegorza Brauna o karierze politycznej gen. Wojciecha Jaruzelskiego.
Niejeden raz prezentowałem w „Gościu” bardo surowe oceny gen. Jaruzelskiego, ale filmem o nim nie byłem zachwycony. Jest pełen uproszczeń, półprawd i przedstawia wydarzenia bez kontekstu tamtej epoki. Nie wzbudzali mojego zaufania także prezentowani w filmie egzotyczni komentatorzy losów generała, poza prof. Andrzejem Paczkowskim i dr. Piotrem Gontarczykiem. Emisję filmu uważałem jednak za element obywatelskiej debaty, która w odniesieniu do gen. Jaruzelskiego nigdy u nas się nie odbyła.
Fakt, że 21 lat po odrzuceniu komunizmu zwalnia się dziennikarza, który zgodził się pokazać film o głównym autorze stanu wojennego, odbieram jako ograniczanie wolności słowa i cenzurowanie debaty publicznej.
Dymisji Gargas domagali się działacze SLD, którzy, wraz z reprezentantami PiS, rządzą obecnie w telewizji publicznej.
Mają przy tym znacznie większe pole manewru, gdyż zawsze mogą zbudować koalicję z przedstawicielami Platformy. Politycy PiS byli w tej sprawie pod ścianą i prawdopodobnie dlatego nie mogli zapobiec zwolnieniu Gargas. Nasuwa się jeszcze jeden wniosek. Jak długo o emisji programów będą decydowały partyjne sojusze, będziemy świadkami podobnych, podyktowanych wyłącznie partykularnym interesem, decyzji.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - ag