Tak długa kariera to przede wszystkim kwestia osobowości – mówi Apoloniusz Tajner*
Jarosław Dudała: Jaka jest tajemnica sukcesu Adama Małysza?
Apoloniusz Tajner: – To talent, uwarunkowania fizjologiczne. Ale przede wszystkim charakter tego zawodnika, wytrwałość, zaufanie do trenera – bardzo dobrze współpracują z Hannu Lepistoe.
Kiedy Adam zdobywał pierwszą kryształową kulę, Gregor Schlierenzauer był dzieckiem. Co sprawia, że Małysz po tak długim czasie wciąż jest na narciarskim topie? Martin Schmitt też jeszcze skacze, ale już nie tak, jak dawniej.
– W podobnej sytuacji był Primož Peterka. Także Janne Ahonen jest rówieśnikiem Adama, ale już wcześniej zapadł w pamięć, bo jako 16-latek wbił się do światowej czołówki. Myślę, że tak długa kariera zarezerwowana jest dla zawodników nie tylko utalentowanych, bo takich jest wielu. To przede wszystkim kwestia osobowości, a także trybu życia. To wszystko rozbija się o to, jakim kto jest człowiekiem.
Jakim człowiekiem jest Adam Małysz?
– To dojrzały mężczyzna, wspaniały człowiek. Bardzo spokojny, zrównoważony, skromny. On tej swojej skromności nigdy nie utracił. To też jest jego siła.
Czy nadzieje na jego występ na olimpiadzie w Soczi są realne, czy to tylko pobożne życzenia?
– To są moje pobożne życzenia. Bo ja osobiście chciałbym, żeby kontynuował karierę aż do Soczi. A jeśliby Zakopane miało w 2015 roku organizować mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym, to widziałbym w nich moment, w którym mógłby ewentualnie podjąć decyzję o zakończeniu kariery. Ale decyzję podejmie on sam. Może za rok, może wcześniej, może później.
* Prezes Polskiego Związku Narciarskiego, trener Adama Małysza i reprezentacji Polski w skokach narciarskich w latach 1999–2004
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - mówi Apoloniusz Tajner*