Kijów. Przy bardzo wysokiej, sięgającej blisko 70 proc. frekwencji drugą turę wyborów prezydenckich na Ukrainie wygrał lider Partii Regionów, Wiktor Janukowycz.
Według danych Centralnej Komisji Wyborczej, po obliczeniu protokołów z 97,84 proc. komisji wyborczych otrzymał 48,5 proc. (12,59 mln) głosów, natomiast jego rywalka premier Julia Tymoszenko – 45,9 proc. (11,4 mln). Przeciwko obydwojgu kandydatom głosowało 4,39 proc. wyborców. Zdaniem szefa obserwatorów Parlamentu Europejskiego pos. Pawła Kowala, wybory przebiegały sprawnie i bez istotnych naruszeń prawa wyborczego.
Wiktor Janukowycz (60 l.) od wielu lat jest jednym z najważniejszych ukraińskich polityków. Rodzina ojca pochodzi z Białorusi, ma polskie korzenie, matka jest Ukrainką. On sam określa się jako Ukrainiec, ale do niedawna w ogóle nie mówił po ukraińsku. W młodości był karany za przestępstwa pospolite: kradzież i uszkodzenie ciała.
Siedział w więzieniu, ale później ukończył studia, a nawet obronił doktorat w dziedzinie zarządzania. W latach 90. był gubernatorem w Doniecku, a później premierem Ukrainy. W październiku 2004 r. wygrał wybory prezydenckie w wyniku licznych fałszerstw wyborczych. Doprowadziło to do demonstracji i powtórzenia wyborów, które pod koniec grudnia 2004 r. wygrał Wiktor Juszczenko. Gdy Partia Regionów wygrała w 2006 r. wybory parlamentarne, Janukowycz znów został premierem.
Tradycyjnie reprezentuje wyborców ze wschodniej Ukrainy, a więc Ukraińców rosyjskojęzycznych i rosyjską mniejszość narodową (ok. 17 proc. mieszkańców Ukrainy), oraz wyborców zorientowanych na pomoc socjalną ze strony państwa. Wygrał nie dzięki osobistej charyzmie, której nie posiada, dlatego unikał bezpośrednich debat telewizyjnych z Julią Tymoszenko, ale w wyniku głębokiego rozczarowania społeczeństwa obecną sytuacją polityczną oraz ekonomiczną kraju.
Zwycięski w 2004 r. obóz „pomarańczowych”, który wyniósł do władzy prezydenta Juszczenkę, a później premier Tymoszenko, zawiódł kompletnie. Dla wielu wyborców zmęczonych ciągłą walką wewnętrzną w obozie „pomarańczowych” Janukowycz jawił się jako przywódca obliczalny, zapewniający minimum porządku i bezpieczeństwa w państwie. (O konsekwencjach wyboru Janukowycza więcej na s. 42–43).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - ag