Choć Europejczykom trudno w to uwierzyć, blisko połowa dorosłych na świecie to abstynenci.
Na parterze mojego bloku znajduje się kiosk znanej sieci. Co sprzedaje się w kiosku? Do tej pory odpowiedź, która nasuwała się jako pierwsza, wydawała się dość oczywista: gazety. Ale pewnego dnia mój wzrok padł na witrynę i... straciłem tę pewność. Tuż pod szyldem z nazwą owej sieci pojawił się drugi, mniejszy szyld z napisem: „alkohol”, szybę kiosku ozdabiał neon ze słowem – a jakże! – „alkohol”, a na drzwiach – zapewne jako ułatwienie dla mniej spostrzegawczych – widniał plakat z informacją: „Nowa oferta: tu kupisz alkohol”. Jakby tego było mało, przy wejściu umieszczono też planszę z artykułami w promocyjnych cenach. Chyba nie muszę dodawać, jakiego typu były to artykuły. Nie jestem abstynentem i nie gorszę się na samo wspomnienie o alkoholu, ale zagęszczenie tego słowa i obrazu na metr kwadratowy przestrzeni, niebędącej przecież sklepem monopolowym, zrobiło na mnie wrażenie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski