Sekret życia z Chrystusem

Co należy zrobić, aby katolicy ochrzczeni „szukali tego, co w górze, a nie tego, co na ziemi”? Jaki jest „kod dostępu” do „życia ukrytego z Chrystusem w Bogu”?

Rozpusta, nieczystość, lubieżność, złe żądze i chciwość to dominujące cechy ludzi, których imiona zapisane są w księgach chrzcielnych. Biskup Karol Wojtyła w czasie Soboru Watykańskiego II domagał się przywrócenia inicjacji chrześcijańskiej jako klucza do odnowionego duszpasterstwa. „Inicjacja nie dokonuje się przez sam tylko chrzest, ale też przez katechu­menat, kiedy człowiek dorosły jest przygo­towywany do kierowania całym swym życiem w sposób chrześcijański” – tłumaczył. I dodał: „Takie rozszerzenie pojęcia »inicjacji chrześcijańskiej« powinno mieć wielkie znaczenie szczególnie w naszych czasach, kiedy na­wet ludzie ochrzczeni nie są wystarczająco wprowadzeni w całą prawdę życia chrześcijańskiego”. W Katechizmie Kościoła Katolickiego proponowany jest tak zwany „katechumenat pochrzcielny”, mający służyć tym, którzy nie odebrali odpowiedniej formacji duchowej i moralnej. Z coraz większym trudem i mniejszym skutkiem radzą sobie w tym względzie rodzina, szkoła i parafia.

Takiej poważnie potraktowanej, mądrej i sięgającej w głąb ludzkiej duszy formacji – podobnej do tej, jaką proponował Kościół ludziom w pierwszych wiekach chrześcijaństwa – domaga się ważnie przez nas przyjęty chrzest, który jest zbyt cenną perłą, aby miała ona spoczywać zakopana w glebie obojętności czy ignorancji. Idea ponownego odkrycia tego sakramentu oznacza sięgnięcie do skarbca dóbr duchowych, które już potencjalnie czynią nas Bożymi milionerami, świętymi. Według Jana Pawła II samo życie po chrzcie „staje się niejako wtórnym katechumenatem” i domaga się „wewnętrznej gotowości trwania w wierze i rozwijania się w wierze”. Jak stwierdził Benedykt XVI, wielu chrześcijan znajduje się nieustannie „na etapie katechumena”. A szwajcarski kardynał Kurt Koch pewnego razu zauważył: „Ponieważ nie możemy więcej w naszym zachodnim społeczeństwie żyć z zamkniętymi oczami wobec wyzwań misyjnych, musimy dostrzec szansę duszpasterską w ponownym odkryciu katechumenatu. Jego przywrócenie okazuje się kwestią życia i przeżycia także w odniesieniu do tradycyjnych Kościołów”. Wszelki kryzys w Kościele może być przełamany tylko siłą nawrócenia. A to oznacza powrót do Chrystusa i do życia „ukrytego z Nim”. By zaś katolicy mogli odzyskać swą chrześcijańską dumę i tożsamość, potrzebują zanurzyć się ponownie w swój chrzest. To za jego sprawą można mówić nie tylko o różnicy, lecz wręcz o przepaści między człowiekiem „naturalnym”, który bazuje na własnych zasobach psychiczno-duchowych, a chrześcijaninem obdarzonym nową naturą, otrzymaną od Boga w Chrystusie. •

Czytaj Pismo Święte w serwisie gosc.pl: biblia.gosc.pl

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Robert Skrzypczak