Madryt. Milion podpisów przeciw ustawie znacznie ułatwiającej zabijanie nienarodzonych dzieci zebrali Hiszpanie. Żądają przeprowadzenia w tej sprawie referendum.
Nowe aborcyjne prawo forsuje bowiem lewicowy rząd premiera Zapatero. Ustawę przyjęła już izba niższa parlamentu, a w marcu ma ją zatwierdzić senat. – Hiszpanie chcą, by usłyszano ich głos i by parlamentarna większość nie narzucała prawa aborcyjnego bez wysłuchania obywateli – powiedział dziennikarzom Gádor Goya, rzecznik organizacji Prawo do Życia.
Według ustawy, zgodne z hiszpańskim prawem byłoby zabicie dziecka na życzenie matki do 14. tygodnia życia płodowego. Można by zabijać też starsze dzieci, m.in. wtedy, gdy lekarz wyda zaświadczenie o zagrożeniu dla zdrowia matki. Legalnej aborcji będą mogły dokonać nawet 16-letnie dziewczyny, i to bez powiadamiania ich rodziców. Zabijanie dzieci ma też stać się przedmiotem na akademiach medycznych.
7 marca organizacje broniące życia zorganizują w różnych miastach Hiszpanii demonstracje przeciwko zbrodniczej ustawie. Wiadomo jednak, że socjaliści zlekceważyli już demonstrację w tej sprawie z października 2009 r., która zgromadziła w Madrycie milion ludzi. Hiszpańscy biskupi także protestują. Przypomnieli, że parlamentarzyści głosujący za przyjęciem aborcyjnego prawa nie mogą przyjmować Komunii świętej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - prze/KAI