W ostatnich dniach dwa fakty zwróciły szczególnie moją uwagę: przypadek położenia migrantów, szukających lepszego życia w krajach, które z różnych powodów potrzebują ich obecności, oraz sytuacje konfliktowe w różnych stronach świata, gdzie chrześcijanie są celem ataków, także gwałtownych.
Trzeba wyjść od serca problemu! Trzeba wyjść od znaczenia osoby! Imigrant jest istotą ludzką, odmienną ze względu na pochodzenie, kulturę i tradycje, ale jest osobą, którą należy szanować. Przemoc nie może być nigdy dla nikogo drogą rozwiązania trudności.
Problem jest nade wszystko ludzki! Wzywam do spojrzenia w twarz drugiego i odkrycia, że ma on duszę, historię i życie, i że Bóg miłuje go tak samo jak mnie.
Podobną uwagę pragnę uczynić, jeśli chodzi o to, co dotyczy człowieka w jego odmienności religijnej. Przemoc wobec chrześcijan w niektórych krajach wzbudziła oburzenie wielu.
Trzeba, aby instytucje, zarówno polityczne, jak i religijne, nie zaniedbywały swej odpowiedzialności. Nie może być przemocy w imię Boga, nie można też myśleć o oddaniu Mu czci, obrażając godność i wolność swoich bliźnich.
„Anioł Pański”. Rzym, 10 stycznia 2010 r.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie