Grypa bez histerii

Magazyny w wielu krajach są dziś zawalone nikomu niepotrzebnymi szczepionkami, bo ogromna większość społeczeństwa nie ma zamiaru się szczepić. W tej sytuacji są m.in. Włochy, które kupiły 40 mln dawek szczepionki przeciw grypie AH1N1. Według gazety „Corriere della Sera”, włoski rząd wydał na to około 200 mln euro. Włosi nie ulegli jednak histerii, szalejącej w większości mediów i umiejętnie podkręcanej przez koncerny farmaceutyczne. Do tej pory wykorzystali zaledwie co 70. z zakupionych dawek szczepionki. Nawet we włoskiej służbie zdrowia zaszczepiło się zaledwie 14 proc. pracowników.

Pieniądze podatników zmarnował też rząd Węgier, gdzie zaszczepiło się tylko 7 proc. ludności. W Niemczech na szczepienie zdecydowało się jeszcze mniej osób, bo tylko 5 proc. Norwegia zadeklarowała już, że chętnie odsprzeda swoje „nadwyżki” szczepionek innym państwom. Nie wiadomo jednak, czy znajdzie jeszcze naiwnych, którzy szczepionki odkupią, bo wiele wskazuje na to, że szczyt zachorowań na świńską grypę jest już za nami. A niewykorzystane szczepionki po sezonie muszą zostać zniszczone.

Polski rząd nie kupił dotąd szczepionek na świńską grypę, argumentując, że nie są do końca przetestowane, a ich producenci chcą przerzucić odpowiedzialność za ewentualne działania niepożądane na dokonujące zakupu rządy. O tym, że działania niepożądane mogą się pojawić, przekonała się już Kanada, gdzie z rynku wycofano partię 172 tys. dawek szczepionki przeciw AH1N1. Jej producent przyznał, że szczepionki z tej partii mogą być niebezpieczne dla życia, ze względu na silniejsze niż zwykle reakcje alergiczne u wrażliwych na nią pacjentów.