Co roku z okazji święta św. Andrzeja do Konstantynopola (Stambułu), honorowej stolicy prawosławia, przybywa delegacja Kościoła katolickiego. To odpowiedź na podobną wizytę prawosławnych podczas uroczystości Świętych Piotra i Pawła w Rzymie.
Tak już jest, z małymi przerwami, od 40 lat. W tym roku delegacji z Rzymu przewodniczył szef Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan, kard. Walter Kasper. Zawiózł patriarsze Bartłomiejowi I papieskie przesłanie. Nad wyraz ciekawe. Nie zaskakuje w nim propozycja dalszej współpracy w dziedzinie szeroko rozumianej promocji praw ludzkich. To pole, na którym katolicy z każdym mogą współpracować.
Niespecjalnie też dziwi otwartość, z jaką papież, nawiązując do niedawnego spotkania katolickich i prawosławnych teologów na Cyprze, zachęca do dalszego poszukiwania takiego rozumienia prymatu biskupa Rzymu, który byłby do przyjęcia zarówno dla katolików, jak i dla prawosławnych.
Najbardziej w przesłaniu papieża, mającego przecież opinię konserwatywnego, zwraca uwagę stwierdzenie, że ludzie sprzeciwiający się ekumenicznym dążeniom są zamknięci na Ducha Świętego, prowadzącego Kościoły.
Benedykt XVI przypomina, że dążenie do jedności drogą dialogu nie jest – jak by chcieli niektórzy, także w wśród katolików – zdradą jedynego prawdziwego Kościoła. To odczytanie Bożego nakazu. Chociaż to trudne i chociaż wymaga głębokiej przemiany postawy wobec braci chrześcijan, na pewno warto.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Macura, redaktor naczelny portalu wiara.pl