Automaty do gry tylko w kasynach, zakaz urządzania wideoloterii. Być może także próba ograniczenia hazardu w internecie i zakaz reklamowania hazardu.
A do tego podwyższenie podatków dla branży hazardowej i walka o ograniczenie możliwości uprawiania hazardu przez osoby niepełnoletnie. Takie ograniczenia zapisano w nowym projekcie ustawy hazardowej. Rządząca koalicja zapowiada, że może ona zostać przyjęta przez Sejm już w tym miesiącu. Nie ma wątpliwości, że to dobry pomysł. Hazard uzależnia.
Zrujnował już niejedną rodzinę, w której ojciec, matka, syn czy córka liczyli na łatwe wzbogacenie się. Przegrywają nie tylko swoje zarobki. Często wszystko, co rodzina ma. I co gorsze, wpadają w kolosalne długi. Bo naiwnie wierzą, że w końcu zdarzy się cud i odegrają się. Kto nie wierzy, niech poobserwuje ludzi przy jednorękich bandytach.
Najpierw krążą wokół automatu, podchodzą do niego niby od niechcenia, w końcu wrzucają żetony i zaczynają grę. Bez głośnych rozmów, które towarzyszą grom zręcznościowym, bez entuzjazmu, bez okazywania emocji. Wszystko skryte pod maską niby obojętności. Zwiększanie dochodów budżetu kosztem tych nieszczęśników byłoby draństwem.
Hazardowi trzeba stanowczo przeciwdziałać. Zwłaszcza że, jak pokazuje życie, często staje się ostoją półświatka, nie tylko czerpiącego z niego zyski, ale też piorącego w nim pieniądze zarobione w innych, brudnych procederach.
Czytaj codzienne komentarze w portalu wiara.pl
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Macura, redaktor naczelny portalu wiara.pl