Bruksela. Szczyt Unii Europejskiej zaakceptował postulat prezydenta Czech Vaclava Klausa i zwolnił Republikę Czeską z obowiązywania Karty Praw Podstawowych.
Zdaniem Klausa, Karta, stanowiąca integralną część traktatu lizbońskiego, mogłaby stać się narzędziem do zaskarżenia dekretów Benesza, na mocy których po 1945 r. władze Czechosłowacji pozbawiły majątku i obywatelstwa Niemców sudeckich. Sukces był możliwy m.in. dzięki temu, że w ostatniej fazie sporu Klausa z Brukselą, prezydent Czech otrzymał wsparcie ze strony obecnego rządu czeskiego.
Pierwsze sondaże czeskiej opinii publicznej pokazują, że zdecydowana większość Czechów popiera działania prezydenta Klausa. Jego sukces tym bardziej zasługuje na uznanie, że wielu polityków z Pragi i Brukseli, a także znaczna część europejskich mediów, naciskały na niego, aby ratyfikował traktat wraz z Kartą.
Podobnego zapisu nie udało się wynegocjować Słowacji, choć w ostatnim momencie także Bratysława wystąpiła z postulatem dotyczącym Karty. Kraje unijne stwierdziły, że Słowacja zakończyła już proces ratyfikacji traktatu lizbońskiego, więc proponowane przez nią modyfikacje nie będą rozważane. W tej sytuacji premier Słowacji Robert Fico oświadczył, że nie będzie dalej zabiegał o wyłączenie Słowacji z obowiązywania Karty Praw Podstawowych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ag