Przed dwoma miesiącami pisaliśmy, że 24-letnia Brytyjka straciła prawo do wychowania córeczki, bo sąd z Nottingham uznał, że jest "za głupia". Jej iloraz inteligencji wynosi 71, podczas gdy średnia IQ waha się koło setki.
Pomoc w wychowaniu dziecka zaoferowali wprawdzie dziadkowie, ale sąd uznał, że są „za starzy”. Tym razem dzieci odebrane rodzicom okazały się „za grube”.
Czytam podobne newsy i przypomina mi się dramatyczny wiersz Zbigniewa Herberta o mitycznym Damastesie:
„Wymyśliłem łoże na miarę doskonałego człowieka /
Przyrównywałem złapanych podróżnych do owego łoża /
Trudno było uniknąć – przyznaję – rozciągania członków obcinania kończyn /
Pacjenci umierali, ale im więcej ginęło /
Tym bardziej byłem pewny, że badania moje są słuszne /
Cel był wzniosły /
Postęp wymaga ofiar”.
Dziś w Szkocji nie odcina się kończyn. Zabiera się z domów rodzinnych dzieci. Powód? Nie pasują do wzorca. Szczupłej, młodej i w miarę inteligentnej rodzinki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz