Uwaga! Seks w szkole

Autorzy domagają się w swoim przewodniku, żeby dzieci uczyły się o wysokiej wartości „miłości homoseksualnej”, która według nich jest „równie wartościowa jak miłość między osobami różnej płci”. Większość mediów obszernie informowała o powstaniu „Przewodnika”. Była to okazja, żeby w telewizji po raz kolejny pokazały się feministki, które po raz kolejny opowiedziały, jak potrzebne jest zachwalanie w szkołach prezerwatyw i środków antykoncepcyjnych.

Do „Porozumienia”, które przygotowało „Przewodnik”, należą feministyczna Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, złożona z bardzo młodych ludzi Grupa Edukatorów Seksualnych „Ponton”, Związek Nauczycielstwa Polskiego, prof. Magdalena Środa czy prof. Stanisław Obirek, były ksiądz, a obecnie guru lewicy. Po raz kolejny okazało się, że skrajnie lewicowe środowiska, prawie zupełnie oderwane od poglądów większości polskiego społeczeństwa, o wiele sprawniej niż inni zdobywają sobie dostęp do telewizji.

Konserwatyści mogliby podpatrzeć u tego towarzystwa, jak reklamować naprawdę istotne wydarzenia. Takim wydarzeniem jest np. start polskiej wersji programu, który promuje wśród uczniów w amerykańskim stanie Luizjana całkowitą abstynencję od alkoholu, od narkotyków oraz od seksu przed ślubem. Nierealne? Tylko na pierwszy rzut oka. W USA ten i podobne programy okazały się tak skuteczne, że przystąpiły do nich tysiące szkół. Spadła dzięki temu liczba aborcji i chorób przenoszonych drogą płciową. Mnóstwo nastoletnich Amerykanów bez skrępowania dziś deklaruje, że zamierza czekać z seksem aż do ślubu i że są z tego dumni.

Polskie szkoły mogą już przeprowadzać serię 12 lekcji opartych na amerykańskim programie. Więcej o tej prawie nieznanej w Polsce inicjatywie w tekście na str. 30–31