USA. Fakt, że jestem teraz tutaj, a nie na ulicy, kompletnie pijany albo naćpany, to całkowicie zasługa Boga – opowiada popularny 60-letni aktor Samuel L. Jackson.
Wystąpił w ponad 80 filmach (m.in. „Park Jurajski”, „Gwiezdne wojny”. „Kill Bill”, „Czas zabijania”) i stał się jednym z najważniejszych aktorów amerykańskich. Jest ulubionym aktorem Quentina Tarantino, a za rolę w jego „Pulp Fiction” dostał Oscara. Od kilkunastu lat jest chrześcijaninem. Twierdzi, że nawrócenie pomogło mu uporać się z alkoholem i kokainą. – Daj mi siłę, żebym dziś nie pił ani nie brał narkotyków – modli się każdego dnia.
Dzięki temu od 15 lat żyje w abstynencji. – Od tego czasu już nigdy nie wypiłem ani kieliszka. Być może mógłbym wypić lampkę szampana i nic by się nie stało, ale doświadczenie mówi mi, że gdy otwierałem butelkę szampana, to piłem tak długo, aż się nie skończyła.
Wierzę, że Bóg troszczy się o cały świat – opowiada aktor. – Codziennie dziękuję Mu za wszystko, co mi dał, bo widzę w tym ogromną wartość. Dostałem wielki dar, światło od Boga – wiarę.
Jackson wspólnie z takimi aktorami jak Angela Bassett, Forest Whitaker czy Denzel Washington wziął udział w spektakularnym projekcie czytanej wersji Biblii „The Bible Experience”. Można ją ściągnąć z Internetu w wersji przystosowanej do Ipoda.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz