USA. W oczach homoseksualistów panna Carrie Prejean popełniła najcięższy z możliwych grzechów. Walcząc o koronę miss USA, zdefiniowała małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny.
Powiedziała też, że wyznaje tradycyjne wartości, w jakich została wychowana. Do tego zrobiła to publicznie, na oczach milionów telewidzów. Okazuje się, że takie poglądy od razu zdyskredytowały niepoprawną politycznie faworytkę konkursu o tytuł miss USA. Szczerość Carrie Prejean, miss Kalifornii, pozbawiła ją szansy na zajęcie pierwszego miejsca w konkursie.
To „głupia suka” – skomentował odpowiedź Carrie Prejean wpływowy w USA plotkarski bloger Perez Hilton. I nie ukrywa, że ta niepoprawna politycznie odpowiedź zdecydowała o jej porażce. Hilton wie, co mówi. To właśnie on w ostatnim etapie konkursu, kiedy kandydatki odpowiadały na pytania jurorów, zapytał ją o małżeństwa homoseksualne.
W jaki sposób zadeklarowany homoseksualista znalazł się w jury konkursu o tytuł miss USA? Być może organizatorzy uznali, że wyniki takich konkursów nie byłyby wiarygodne, gdyby kandydatki oceniali tylko mężczyźni heteroseksualni.
Odpowiedź miss Kalifornii wywołała burzę. Bezpośrednio po niej na sali słychać było buczenie, w subtelny sposób do jej poglądów zdystansował się jeden z głównych producentów konkursu. Ostatecznie jednak histeria rozpętana przez hałaśliwego geja odniosła skutek odwrotny od zamierzonego. Niedoszła miss USA zyskała ogromną sympatię i wsparcie opinii publicznej. Jej nazwisko stało się bardziej znane niż zdobywczyni tytułu miss USA. Skandal zwrócił też uwagę na absurdy, do jakich dochodzi w kwestii poprawności politycznej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz