Hiszpania. Sztandarowy ateista Richard Dawkins opisał Benedykta XVI jako „albo głupiego, ignoranta, albo (człowieka) ciemnego” – doniósł brytyjski dziennik „The Telegraph”.
(Dawkins skorygował tę publikację, zaznaczając, że nie powiedział: „ciemny”, ale: „zły”). Słowa te padły podczas odebrania przez ich autora doktoratu honorowego na uniwersytecie w Walencji. Odniósł się on w ten sposób do wypowiedzi Papieża, który stwierdził, że rozdawanie prezerwatyw pogłębia problem AIDS w Afryce.
Atak Dawkinsa skierowany był nie na poglądy Benedykta XVI, ale na jego osobę. Bo gdyby Dawkinsowi chodziło o fakty, to trudno byłoby mu polemizować choćby z szefem projektu badań zapobiegania AIDS na Harvardzie Edwardem Greenem, który stwierdził, że zdanie Papieża ma oparcie w wynikach badań jego zespołu.
Wypowiedź Dawkinsa jest więc aktem religijnej nietolerancji wobec Papieża. Nietolerancja ta nie skazuje go jednak na izolację. Pracuje na Oxfordzie, odbiera honorowe doktoraty, a tygodnik „Time” umieścił go w setce najbardziej wpływowych ludzi na świecie. Czyżby więc tolerancja miała obejmować wszystkich, tylko nie katolików?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
jd