Warszawa. Według „Rzeczpospolitej”, największą przeszkodą w procesie beatyfikacyjnym ks. Jerzego Popiełuszki był… jego inicjator.
„Postawa prymasa wobec kapelana »S« jeszcze przed jego śmiercią była niechętna” – pisze Cezary Gmyz. Według gazety, największą przeszkodą na drodze do wyniesienia na ołtarze zamordowanego w 1984 r. kapłana była odmowa przez kard. Józefa Glempa złożenia zeznań w procesie. „Prymas raczej hamował, niż wspomagał kult ks. Jerzego” – oskarża Gmyz.
W związku z tą publikacją, Kuria Metropolitalna Warszawska wydała oświadczenie podpisane przez rzecznika archidiecezji ks. Rafała Markowskiego. Odpowiada na zarzut „Rz”, że proces rozpoczął się dopiero 12 lat po śmierci kapelana „Solidarności”. „Zgodnie z przepisami prawa kanonizacyjnego, proces informacyjny kandydata na ołtarze może rozpocząć się najwcześniej 5 lat, a najpóźniej 30 lat po jego śmierci.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Gołąb