79. rocznicę ludobójstwa na Polakach na Wołyniu i w Galicji Wschodniej obchodzimy w szczególnym czasie. Ukraina walczy z Rosją o prawo do istnienia, a Polska wspiera ją politycznie, dostawami broni i bezprecedensową pomocą dla uchodźców. Te szczególne okoliczności nie usprawiedliwiają jednak milczenia o nierozwiązanych problemach dotyczących rozliczenia z przeszłością.
Polityczną odpowiedzialność za zbrodnie na Polakach ponosi Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów (OUN). Powstała w 1929 r. w Wiedniu. Zrzeszała radykalnych nacjonalistów. Jej celem było stworzenie niepodległej Ukrainy w granicach od Donu aż po Małopolskę. W Polsce działała nielegalnie, stosując masowy terror, m.in. dokonując zamachów na polskich polityków, ale także Ukraińców, zwolenników ugody z Polakami. Według ukraińskiego historyka Jarosława Hrycaka, do wybuchu wojny nacjonaliści z OUN zorganizowali 63 zamachy terrorystyczne. Zginęło w nich 25 Polaków, jeden Rosjanin, jeden Żyd i 36 Ukraińców. Przed wojną OUN nie dominowała w środowiskach ukraińskiej mniejszości żyjących na terenie II Rzeczypospolitej. Była w konflikcie z ukraińskimi partiami próbującymi doprowadzić do ugody z państwem polskim. Jej wpływy wzrosły po wybuchu II wojny światowej, kiedy upadek państwa polskiego dawał nadzieję na budowę niepodległej Ukrainy ze wsparciem III Rzeszy.
Skorzystaj z promocji tylko do Wielkanocy!
Andrzej Grajewski