Kongres potwierdził przywództwo Jarosława Kaczyńskiego, co w kontekście coraz gorszych wyników sondaży, secesji znanych działaczy i nie zawsze fortunnych publicznych wystąpień prezesa nie zawsze było oczywiste.
Zwłaszcza że media od dłuższego czasu próbowały przekonać działaczy PiS, że bez Kaczyńskiego będzie im lepiej. Tymczasem bez niego, pamiętając zarówno o jego zaletach, jak i niemałych wadach, środowisko PiS nie przetrwa nawet do najbliższych wyborów.
Podjęta przez prezesa PiS próba zmiany wizerunku partii i własnego, umiejętność przyznania się do popełnionych błędów, rezygnacja z populistycznych haseł, które rozmywały się z oczekiwaniami, zwłaszcza wielu młodych Polaków, świadczy, że informacje o jego politycznym zgonie były zdecydowanie przedwczesne.
Najbliższe miesiące zadecydują, czy krakowski kongres wyzwoli w PiS nową energię, czy będzie tylko wydarzeniem jednej zimowej niedzieli.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Komentarz - Andrzej Grajewski