Kraków. Krakowianie nie znoszą anarchii i działania niezgodnego z prawem.
Nic więc dziwnego, że skoro przed kilku laty prezydent podwawelskiego grodu uchylił przepis poprzednika z lat I wojny światowej w sprawie zakazu marnowania – w czasie panującego wówczas w mieście głodu – jajek przez przerabianie ich na pisanki, to musiała przyjść również pora na legalizację Świętego Mikołaja. Magistraccy archiwiści wyszperali treść obwieszczenia, jakie wydał 22 listopada 1894 r. prezydent Józef Friedlein.
Oto jego treść w oryginalnym brzmieniu: „Na podstawie paragrafu 7. zarysu organizacyjnego dla władz policyjnych z dnia 10. grudnia 1850, tudzież paragrafu 7. ces. pat. z 20. kwietnia 1854. L 96 D. u. p zakazuje c.k. Dyrekcja Policyi: 1) Chodzenia po ulicach, miejscach i lokalach publicznych osobom, przebranym za postacie św. Mikołaja, Anioła i Diabła w dniu św. Mikołaja i w wigilię tegoż dnia. 2) Chodzenia po ulicach, miejscach i lokalach publicznych z kolędą i jasełkami w czasie Świąt Bożego Narodzenia. 3) Chodzenia po ulicach, miejscach i lokalach publicznych osobom przebranym lub maskowanym w czasie świąt »Haman« według religii mojżeszowej. Przekraczający ten zakaz zostaną ukarani”.
Powód wydania zarządzenia był prozaiczny. Zdarzało się bowiem, że dwa nieźle już podchmielone (dzięki gościnności ludzi, których wcześniej odwiedziły) orszaki Świętego Mikołaja lub kolędników brały się na ulicach do bitki, wywołując powszechne zgorszenie, zwłaszcza wśród dzieci. Bywało, że na linii A–B Rynku Głównego fruwały powyrywane pióra z anielskich skrzydeł, a pod pomnikiem Adama Mickiewicza spał snem sprawiedliwego Herod w objęciach diabła. Aby położyć kres tym bulwersującym zachowaniom i ocalić dziecięcą wiarę w Świętego Mikołaja, prezydent Friedlein wydał zacytowane obwieszczenie, którego nikt nie odwołał. Dopiero obecny włodarz Krakowa postanowił uchylić je, legalizując tym samym wszystkie orszaki Świętego Mikołaja oraz kolędników, często przemierzające w grudniu i styczniu ulice podwawelskiego grodu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - Jerzy Bukowski