Hawana. Wizyta na Kubie była ostatnim etapem siedmiodniowej podróży prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa po krajach Ameryki Łacińskiej. Prezydent Rosji, poza Kubą, odwiedził Brazylię, Wenezuelę oraz Peru.
Była to pierwsza od czasu rozpadu Związku Sowieckiego tak spektakularna podróż rosyjskiego przywódcy do Ameryki Południowej, a jednocześnie kolejny sygnał o rosnącym zainteresowaniu Rosji tym obszarem świata. Niedawno na Kubie lądowały rosyjskie bombowce strategiczne, a eskadra floty wojennej brała udział w manewrach u wybrzeży Wenezueli.
W czasach zimnej wojny próba instalacji sowieckiej bazy rakietowej na Kubie jesienią 1962 r. doprowadziła do gigantycznego kryzysu politycznego, świat stanął na skraju wojny nuklearnej. Także później Moskwa utrzymywała na Kubie liczną grupę tzw. doradców wojskowych, którzy zostali wycofani dopiero po 1991 r. Miedwiediew spotkał się w Hawanie z kubańskim liderem Raulem Castro, z którym rozmawiał o współpracy handlowo-gospodarczej, w tym o projektach wydobycia i przetwarzania surowców węglowodorowych i metali kolorowych.
Tematem rozmów były też możliwości współpracy wojskowo-technicznej i regionalnej oraz współdziałanie w dziedzinie bezpieczeństwa. Na Kubie w miejscowości Lourdes działała jedna z najważniejszych sowieckich stacji radiolokacyjnych, umożliwiająca m.in. podsłuchiwanie rządowych agencji Stanów Zjednoczonych. W 2001 r. stacja została zamknięta, ale obecnie zaczyna się mówić o jej ponownym uruchomieniu.
Rosja zapowiada dalsze inwestycje na rynkach Ameryki Łacińskiej i otwarcie mówi o rywalizacji na tym kontynencie z wpływami USA. Zgodnie z nową doktryną rosyjskiej polityki zagranicznej, obecność gospodarcza i wojskowa Rosji jest także połączona z promocją prawosławia. Dlatego prezydent Miedwiediew odwiedził w Hawanie pierwszą w krajach basenu Morza Karaibskiego cerkiew prawosławną.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - ag