Rychło zaczną się znów śluby. Więc może jeszcze trochę o sukniach ślubnych.
Mówiła kiedyś panna młoda, ubrana w piękną suknię z długim rękawem (tak!) i małym dekoltem: „Na goliznę jeszcze będzie czas”.
Dzisiaj suknie są zwykle długie, ale za to góra obsuwa się do granic możliwości, a czasem i poza granice. I wtedy, tęższa zwłaszcza, panna młoda wygląda jak baba wielkanocna, która, gdy już dobrze podrośnie, „wychodzi z formy”.
A może by przynajmniej do kościoła ozdobić się gustowną pelerynką? TAK?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
o. Leon Knabit, benedyktyn z Tyńca