Naga córka i prawa człowieka

Niemcy. O tym, że część ludzkości kompletnie zwariowała na punkcie politycznego „słuszniactwa” (political corectness), przekonujemy się codziennie.

Rywalizacja na tym polu jest ostatnio tak wielka, że trudno zostać zauważonym ze swoimi pomysłami przez media. To drugie znakomicie udało się pewnej mieszkance Monachium (prawniczce z zawodu), która wiozła przez miasto na rowerze całkiem nagą półtoraroczną córkę. Ponieważ pogoda była typowo jesienna, temperatura niska i wiał silny wiatr, policjanci poczuli się zmuszeni do interwencji, zwłaszcza że dziecko miało już sine z zimna wargi. Co usłyszeli jako wytłumaczenie tej kuriozalnej sytuacji? Matka ze stoickim spokojem wyjaśniła im, że dziecko nie chciało się ubrać, a zmuszanie go przez nią do tej czynności stanowiłoby naruszenie jego praw.

Gdyby takie zdarzenie miało miejsce kilkadziesiąt lat temu, matka zostałaby niechybnie przewieziona do szpitala psychiatrycznego, a córką zaopiekowano by się. Mam nadzieję, że polska policja postąpiłaby tak również dzisiaj. Na zachodzie Europy wszyscy dostali jednak bzika na punkcie przestrzegania praw człowieka. A ponieważ 18-miesięczne dziecko również jest nimi objęte (słowo „chronione” wyjątkowo nie pasuje w tym kontekście), monachijscy policjanci mogli tylko grzecznie poprosić matkę, aby włożyła córce kurtkę, którą miała przy sobie.

Aktem dużej odwagi z ich strony – zważywszy na panującą atmosferę przychylności dla wszelkich zachowań, mających źródło w political corectness – będzie natomiast skierowanie skargi na panią prawnik za stworzenie zagrożenia dla zdrowia dziecka. Jeśli ludzkość będzie nadal konsekwentnie podążać tą zalecaną jej przez politycznych „słuszniaków” (głównie z kręgów lewicy) drogą, czeka nas – jako gatunek homo sapiens – rychłe wyginięcie, z Kartą Praw Człowieka w rękach. Mam nadzieję, że Polacy umrą ostatni, stoczywszy zażarty bój o poszanowanie elementarnych praw rozumu.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Fakty i opinie - oprac. Jerzy Bukowski