Sprawa na wielu poziomach

Po atakach terrorystycznych na Nowy Jork wszyscy byli zgodni, że należy wydać zdecydowaną walkę islamskim fanatykom, którzy ze zbrodni uczynili narzędzie naprawy świata.

Gdy jednak Ameryka przeszła do czynów, konsekwentnie niszcząc kolejne ośrodki terroryzmu, świat zaczął narzekać, że stosuje niewłaściwe metody. Oczywiście żadne racje nie usprawiedliwiają tortur, a tym bardziej poniżania więźniów, co miało miejsce w Iraku. Ale prawdą jest również, że prawo zachodniej cywilizacji jest zupełnie bezradne wobec szaleńców, którzy mają w pogardzie zarówno życie swoje, jak i nasze.

Polska jest sojusznikiem USA. Nie widzę nic złego w tym, że Amerykanie mieli tajną bazę w ośrodku naszych służb specjalnych, jeśli odbywało się to za zgodą polskich władz. Ta zgoda powinna także regulować sposób wykorzystania bazy. Sprawa rzekomych więzień CIA w Polsce była rozgrywana na wielu poziomach.

W Ameryce niechętne Bushowi media chciały w ten sposób pogrążyć jego administrację. W Polsce jest jeszcze dziwniej – winnymi mają być bowiem nie Kwaśniewski czy Miller, którzy ten stan tolerowali, ale Wassermann bądź Ziobro, którzy czytali na ten temat notatkę. Nie wiem, kto na całej sprawie zyska, z pewnością jednak straci na tym prestiż państwa i bezpieczeństwo naszych żołnierzy służących w Iraku i Afganistanie. A prawdy i tak nie poznamy

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Fakty i opinie - komentarz: Andrzej Grajewski