Książka „Hewel. Wszystko jest ulotne oprócz Boga” przypomina podróż. Raczej płyniemy w niej żaglowcem niż lecimy boeingiem.
Dominikanin o. Krzysztof Pałys na pokład – oprócz czytelnika – zaprasza jeszcze Ewagriusza z Pontu, Izaaka Syryjczyka, Tomasza z Akwinu, Mistrza Eckharta oraz wielu innych duchowych przewodników. Naprawdę spory tu tłok. Lecz w istocie płyniemy we dwójkę – ja i mój Bóg. Po co ta cała podróż? Przyznajmy, podróż wymagająca skupienia, zgody na słowa motta: „To, co zostało napisane w ciszy i w samotności, zostanie właściwie zrozumiane tylko w takim samym otoczeniu”. Jest po to, by znaleźć odpowiedzi na ważne pytania. Czym jest święta przestrzeń, jaką noszę w sobie? I jak do niej dotrzeć? Co daje poczucie bycia niepotrzebnym? Kiedy cisza nie zabija? Jak nie stracić wewnętrznego, kapłańskiego ognia? Jak dobrze przyjąć krzyż? Pytań z pewnością będzie tyle, ilu czytelników. Autor wprowadza nas w świat mistyki i mistyków pięknym, literackim językiem, chwilami poetyckim, ale zarazem przystępnym. Z pasją żongluje cytatami, zakonnymi anegdotami, karmi biblijnymi wersami, wspomina bliskie osoby oraz te z kart historii. Genialnie puentuje każdy kolejny rozdział. Mikroeseje, reportaże, szczere zapiski z codzienności ojca Pałysa są impulsem, by mocniej zatęsknić za Bogiem, ale też nabrać właściwego dystansu do życia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.