Wielka Brytania. Miał rację śp. ks. Józef Tischner, powtarzając przy różnych okazjach, że żadnych granic nie mają tylko Boże miłosierdzie i ludzka głupota.
Jakże często sprawdzają się te słowa, zwłaszcza gdy głos zabierają zwolennicy politycznego słuszniactwa, określanego w krajach anglosaskich mianem political corectness.
Niejeden raz opisywałem przykłady głupoty wynikającej z rozprzestrzeniania się fatalnej mody, ale to, o czym poinformował ostatnio „Daily Telegraph”, a przedrukowały polskie gazety, przekracza nawet najbardziej śmiałe wyobrażenia na temat możliwości kompromitowania się poważnych – chociaż chyba tylko z pozoru – instytucji. Brytyjski dziennik obszernie omówił 366-stronnicowy raport Narodowego Biura ds. Dzieci, zawierający wytyczne dla pracowników żłobków i przedszkoli. Okazuje się, że polityczne słuszniactwo rozpleniło się już wśród przedszkolnej dziatwy.
Jeżeli na przykład krnąbrny 3-latek odmawia zjedzenia orientalnej potrawy, opiekunowie powinni wzmóc czujność, bo może to oznaczać, że dziecko jest wychowywane w domu w duchu rasistowskim. A kiedy, nie daj Boże, ze zbytnią ciekawością przygląda się czarnoskóremu rówieśnikowi, konieczna może być interwencja u rodziców. Przedszkolanki zostały poproszone, aby w razie zaobserwowania zachowań tego typu informowały natychmiast kierownictwa placówek, a te niezwłocznie podejmą stosowną interwencję. Wypada mieć nadzieję, że obejdzie się bez wzywania policji i zastosowania aresztu.
„Żadnego takiego incydentu nie wolno ignorować. Powinno się je zdecydowanie potępiać” – napisano w raporcie-poradniku. Istnieje bowiem obawa, że dziecko, które naiwnie zadaje pytanie, dlaczego smagłolicy przechodzień ma na głowie dziwny bandaż, jest wychowywane w domu w nienawiści do Hindusów. Czytając cytowane przez polską prasę fragmenty tego raportu, miałem wrażenie, że stężenie zawartych w nim absurdów osiągnęło szczyt i dalej już się w tej głupocie posunąć nie da. Ale zaraz przypomniałem sobie słowa ks. Tischnera i jestem pewien, że w niedługim czasie dowiemy się o jeszcze bardziej kuriozalnych pomysłach architektów politycznego słuszniactwa, bo dla nich rzeczywiście nie ma żadnych gra-nic, nawet własnej śmieszności.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - komentarz: Jezry Bukowski