Irak. 5 kwietnia w Bagdadzie został zamordowany ksiądz z Kościoła syryjsko-prawosławnego Youssef Abdel Aboudi. To kolejna ofiara serii zaplanowanych morderstw na irackich chrześcijanach.
Powiedzmy sobie jasno: w Iraku nie ma demokracji. Nie ma wprawdzie już Saddama Husajna, ale chaos, który panuje tam od kilku lat, jest świadectwem wielkiej przegranej polityki USA.
Amerykanie naiwnie wierzyli, że wystarczy obalić dyktatora i demokracja sama zakwitnie. W marcu spotkałem w Damaszku chrześcijanina, który uciekł ze swoją rodziną z Iraku. Podobnie jak 2 mln innych ludzi.
Demokracja to nie tylko rządy większości. To też poszanowanie praw mniejszości. Irakowi grozi rozpad i wieloletnie bratobójcze walki, mimo szerokiego uśmiechu George'a Busha
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
oprac. jac