Muzułmanie są za pokojem. Jesteśmy zjednoczeni w walce z terroryzmem. Nasze myśli i modlitwy są przy ofiarach”.
Taki transparent wisiał po zamachach w Londynie, w lipcu 2005 r. Mieszkałem tam wtedy w zdominowanej przez wyznawców islamu dzielnicy. Ani razu jednak nie przyszło mi na myśl, żeby o zbrodnię w metrze oskarżać wszystkich muzułmanów. Niestety, grzeszymy często krzywdzącym uproszczeniem, widząc w każdym z muzułmanów terrorystę.
Dobrze zatem, że ktoś zajął się sprawdzeniem, co myśli przeciętny muzułmanin. Stereotypy zresztą żyją po obu stronach. Niedawno w Damaszku rozmawiałem z młodym muzułmaninem. Z wypiekami na twarzy słuchał o tym, że Bóg kocha każdego człowieka.
– Muzułmanina też? – był wyraźnie zaskoczony, że chrześcijaństwo nie odrzuca nikogo. Jemu nasza religia kojarzyła się tylko z krucjatami i… prezydentem Bushem. Nam też islam kojarzy się często z terrorem i radykalnymi przywódcami.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - komentarz: Jacek Dziedzina