Animacje na ścianach, dźwięk fortepianu, zapach fiołków sprawiają, że wiedzę o Chopinie chłoniemy wszystkimi zmysłami.
Przykładam kartę do czytnika i jestem w Żelazowej Woli, przy narodzinach Chopina. Z głośników płynie muzyka, a lektor w słuchawkach sączy do ucha wybrane przeze mnie informacje. Przechodzę dalej, w lata młodzieńcze. Potem wraz z kompozytorem jadę do Paryża. A przecież wcale nie ruszyłem się z Warszawy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski, zdjęcia Jakub Szymczuk