Jasiek Mela, pierwszy niepełnosprawny zdobywca biegunów Ziemi, niewidomy Łukasz Żelechowski i walczący od 20 lat z nowotworem Piotr Pogon zdobyli najwyższy szczyt Kaukazu – Elbrus. Ich wyprawie patronował „Gość Niedzielny”.
Elbrus to kraina śniegu. Jesteś na granicy wyczerpania, a wkoło ciebie szaleje zamieć. Padasz i po kilku minutach jesteś pod śniegiem. Znikasz. Rocznie na Elbrusie ginie około dwudziestu osób. Tuż po naszej wyprawie w lawinie na sąsiedniej górze zginęło dwóch Ukraińców. To jest prawdziwe igranie z żywiołem – wspomina Jasiek Mela. Elbrus (5642 m n.p.m.), najwyższy szczyt Kaukazu, zaliczany do Korony Ziemi, uchodzi za stosunkowo prostą górę, na którą wejście nie nastręcza wyjątkowych trudności wspinaczkowych. Wyprawa fundacji Jaśka Meli „Poza Horyzonty” pokazała, że „łatwe góry” nie istnieją. Choć przedsięwzięcie zakończyło się sukcesem i wszyscy uczestnicy stanęli na szczycie, to jednak w ich relacjach wiele jest momentów grozy. Jednym słowem – było ciężko.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Weronika Gurdek, współpracowniczka "Małego Gościa"