Większość dzisiejszej Polski leżała wtedy pod wodą wielkiego jeziora. A nad samym brzegiem, tam gdzie później ludzie zbudowali Opole, mieszkał sobie gad o nazwie silesaurus opolensis.
To najstarszy dinozaur ze wszystkich dotychczas odnalezionych – mówią odkrywcy silezaura.
Ten gad szybko uciekał przed wrogami na swoich tylnych łapach, przez wspaniały, ogromny las. Nie mijał jednak w swoim szalonym pędzie białych pni brzóz, gładkich buków czy chropowatych dębów. Mknął w cieniu dużych drzewiastych paproci, skrzypów i wymarłych dziś drzew szpilkowych. Tratował leśny mech, bo trawa i kwiaty jeszcze wtedy nie rosły. Nic dziwnego: to było aż 230 milionów lat temu.
Dinozaur jak przerośnięty indyk
Choć minęło tak potwornie dużo czasu, kości silezaurów zachowały się we wsi Krasiejów, 20 kilometrów na wschód od Opola. Leżą w kopalni iłów. Przez wiele lat były mielone na cement: dopiero przed sześciu laty paleontolodzy zaczęli tam wykopaliska. Znaleźli nieprawdopodobną ilość kości różnych dziwacznych zwierząt. Zwierząt, które mieszkały z silezaurem w tamtym lesie, w epoce zwanej triasem.
Te kości leżą w Krasiejowie całymi warstwami, jedna na drugiej. – To jedno z największych na świecie nagromadzeń kości kręgowców – zdradza mgr Krzysztof Książkiewicz z katedry biosystematyki Uniwersytetu Opolskiego. – Co roku wydobywamy w Krasiejowie około 2 tysięcy okazów kostnych! – dodaje.
Jak to możliwe, żeby tyle kości zachowało się w jednym miejscu? – Te wszystkie zwierzęta padły zupełnie gdzie indziej. Ale były niesione przez wodę w korycie rzeki. Po drodze gniły i rozpadały się. I w końcu rzeka zaniosła ich kości aż do zakola i osadziła właśnie tutaj – wyjaśnia Książkiewicz.
Jak wyglądał silezaur? Od grzbietu do ziemi miał wysokość 1 metra, a długość jego ciała sięgała 1,7 metra. – Porównujemy go do dużego psa. Albo do przerośniętego indyka – uśmiecha się Krzysztof Książkiewicz. – Był roślinożerny. Miał nawet taki niewielki dziobek do zrywania liści. Można powiedzieć, że to było bardzo ładne stworzenie – dodaje.
Nie wiadomo, czy naukowcy ostatecznie uznają to „ładne stworzenie” za najstarszego dinozaura. Część naukowców proponuje, żeby tego gada wcale nie zaliczać do dinozaurów, bo to raczej tylko bezpośredni przodek części dinozaurów. Dyskusja trwa. Odkrywca silezaura, profesor Jerzy Dzik, przekonuje, że to jednak wczesny dinozaur. I przygotowuje naukowy artykuł z nowymi dowodami, które podobno są miażdżące dla naukowców o odmiennym zdaniu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Przemysław Kucharczak, zdjęcia Henryk Przondziono